Metoda 101 kroków jako systematyczna i uporządkowana metoda nauki czytania i pisania
Fragment z recenzji elementarza „Poczytam ci, mamo” , który został opracowany zgodnie z metodą 101 kroków:
„W codziennej szkolnej praktyce brakuje czasu na powtórzenia, utrwalenia, ćwiczenia w tempie odpowiadającym uczniowi. Brakuje też podręczników tworzonych z myślą o uczniach
z trudnościami w pisaniu i czytaniu, oraz ich rodzicach, nauczycielach i terapeutach poszukujących odpowiedzi na pytanie o strategię skutecznej pomocy i metody efektywnego nauczania. Długoletnie doświadczenia autorki elementarza „Poczytam ci, mamo” w pracy z dziećmi z dysleksją i różnymi zaburzeniami w czytaniu i w pisaniu, oraz rozległa wiedza teoretyczna stanowią fundament przemyślanej, klarownej koncepcji działań ukierunkowanych na doprowadzenie ucznia do opanowania sztuki czytania ze zrozumieniem i sprawnego pisania.”
(dr Ewa Zalewska, Uniwersytet Gdański)
Brak takich podręczników jest jedną z głównych przyczyn tego, że tak wiele dzieci źle czyta i pisze. Koncentracja na technice czytania i niewielki zasób słów uniemożliwiają właściwe rozumienie tekstów zarówno literackich jak i użytkowych, co – między innymi – wpływa na gorsze funkcjonowanie człowieka z trudnościami zarówno w szkole jak i przyszłym, dorosłym życiu. Jest to ogromny problem społeczny, który dotyczy również osób bez żadnych zaburzeń, ale niewłaściwie nauczanych.
Wiem z doświadczenia, że największą przeszkodą w nauce czytania jest niemożność jej opanowania w „odpowiednim” czasie, a przy zastosowaniu niewłaściwych metod – w „żadnym czasie.”
Ucząc czytać dzieci, które z różnych powodów miały problemy z opanowaniem tej trudnej sztuki poszukiwałam materiałów, które w systematyczny i uporządkowany sposób wprowadzałyby dziecko w świat pisma. Podręczniki szkolne nie nadawały się do tego celu, z powodów, o których napisałam w innych artykułach.
Zbyt szybko wprowadzane kolejne głoski w pierwszym etapie nauczania nie dają możliwości skojarzenia przez dziecko ich kształtu z brzmieniem, podobnie w przypadku liter. Stąd długo utrzymujące się problemy z ich rozróżnianiem oraz myleniem tych, których kształty są podobne, tylko inaczej usytuowane na płaszczyźnie poziomej i pionowej ( np. b –p – d -g ).
Zaczęłam więc sama tworzyć teksty, które – po wprowadzeniu samogłosek – przez kilka zajęć ćwiczyły tylko jedną głoskę, np. t.
Drugą wprowadzaną literą jest m, dlatego kolejnych kilka tekstów bazuje na samogłoskach i tych dwóch spółgłoskach – t i m.
Podobnie postępowałam z każdą kolejną spółgłoską i okazało się, że uczniowie zaczynali przełamywać niechęć do czytania, bo odnosili sukcesy – potrafili przeczytać tekst samodzielnie.
To był ogromny krok naprzód, przede wszystkim w ich samoocenie i motywacji do podejmowania dalszych wysiłków.
Drugim sposobem, który wprowadziłam „materialnie” jest podział na sylaby.
Są one zaznaczone dwukrotnie – kolorami i falbankami.
Wielu nauczycieli nauczania początkowego na spotkaniach mówi mi, że uczą czytania metodą sylabową. Ale polega to tylko na zachęcaniu dzieci do czytania sylabami, bo podział na takie w tekstach nie istnieje, albo pojawia się sporadycznie, jako drugi – zawsze ten sam kolor.
W podręczniku, który napisałam, kolor sylab zależy od tonacji tła strony, również falbanki są delikatnie stonowane z całością.
Ten podwójny podział jest skuteczny, działa rewelacyjnie i z własnego doświadczenia oraz osób pracujących tą metodą wiem, że niesłychanie przyspiesza ona proces czytania.
Zapobiega nawykowi głosowania, a jeśli już się taki pojawił, dość szybko przestawia na postrzeganie większych całości – sylab, a w dalszej konsekwencji – czytania całościowego. Dodam jeszcze, że metodą, którą nazwałam „101 kroków”, uczyłam również starszych uczniów ( nawet w klasach gimnazjalnych), którzy zaczęli czytać po wielu latach nieudanych prób. Z elementarzem skorelowana jest książka do kaligrafii pod względem kolejności wprowadzania liter i bohaterów. Można z niej korzystać niezależnie, jeśli uczniowie mają problemy tylko z pisaniem. Reasumując można stwierdzić, że metoda 101 kroków odróżnia się od innych w następujących aspektach:
- Naukę czytania traktuje się jako kompetencję kluczową, dlatego kładzie nacisk na codzienne czytanie. Podobnie z nauką pisania.
- Każda nowo wprowadzana litera utrwalana jest na bazie kilku tekstów.
- W elementarzu „Poczytam ci, mamo” znajduje 101 tekstów na wszystkie litery polskiego alfabetu. Daje to dziecku, w dalszej nauce, dużo większą szansę zapamiętania każdej litery i zapobiega pomyłkom typowym dla osób z dysleksją.
- Obok każdej strony z czytanką znajduje się strona z ćwiczeniami utrwalającymi nową literę oraz kształcącymi funkcje konieczne przy nauce czytania i pisania:
- percepcję,
- pamięć,
- koncentrację uwagi,
- koordynację wzrokowo-ruchową,
- orientację w kierunkach,
- logiczne myślenie,
- płynność czytania,
- czytanie ze zrozumieniem
- oraz funkcje wzrokowe i słuchowo-językowe.
- Proponujemy metodę czytania sylabami.
- W tym celu stosowane są dwa kolory sylab oraz tzw. falbanki. Jest to wyróżnik proponowanej przeze mnie metody 101 kroków w nauce czytania.
- W ćwiczeniach obok tekstów stosuje się również metodę głoskową i całościową.
- W każdej czytance znajdują się zdania, które różnią się od pozostałych wielkością, kolorem, krojem czcionki – przeznaczone do prób czytania całościowego, angażujące prawą półkulę mózgu.
- Teksty są przeznaczone dla dzieci w różnym wieku. Pogłębiają sferę wyobraźni oraz uczą samodzielnego myślenia. W wielu stosuje się rym i rytm, co znacznie ułatwia czytanie.
- Do elementarza dostosowano kaligrafię (2 zeszyty), która dodatkowo zawiera wiele ćwiczeń z zakresu grafomotoryki i koordynacji wzrokowo-ruchowej.
- Metoda 101 kroków jest metodą syntetyczną, a jej głównym wyróżnikiem jest sylaba.
- Metoda ta w naturalny sposób umożliwia przechodzenie do czytania całościowego, gdyż wiele sylab jest również wyrazami. Dziecko czytając płynnie sylaby – w taki sam sposób czyta wyrazy – najpierw jedno-, dwu-, trzyliterowe, potem coraz dłuższe.
Dla rodziców ważną uwagą jest, że dziecko mające problemy samo nie znajdzie dla siebie właściwego sposobu opanowania nauki czytania i pisania. DLATEGO TAK istotna JEST OKREŚLONA METODA nauki czytania i pisania.
W zakończeniu przedstawię fragment recenzji dr Heleny Kajetanowicz:
”Elementarz „Poczytam ci, mamo!” pokazuje świat, w którym żyją fantastyczni bohaterowie, uczy, bawi, wprowadza elementy postaw życiowych, kształtuje wyobraźnię i poczucie humoru. Umiejętność patrzenia, ćwiczona dzięki ilustracjom, ułatwia dokonywanie skojarzeń w obcowaniu z rzeczywistością, a w połączeniu z tekstem rozwija sprawności językowe – w aspekcie dosłownym i przenośnym, wyobraźnię obrazową i językową, uczy myślenia i oceniania postaw bohaterów.
Należy podkreślić, że w recenzowanych książkach dziecko ma możliwość poznania wielu nowych wyrazów, które może włączyć do własnego zasobu słów poprzez kontekst i ilustrację, oraz opanowania nauki czytania wyrazów już znanych. Każda książka musi mieć w sobie coś bliskiego, coś znajomego, ale jednocześnie powinna zawierać elementy nowe, nieznane, i to zarówno takie, które dziecko w trakcie czytania pozna i zrozumie do końca, jak i takie, które dopiero pobudzą jego refleksję i ciekawość, które będą dla niego bodźcem do stawiania pytań. Dopiero wówczas mogą stać się pretekstem dla dalszych poszukiwań, działań poznawczych i odkrywczych. Ćwiczenia, zamieszczone obok każdej czytanki oprócz tego, że rozwijają funkcje niezbędne w nauce czytania, kształcą też sprawności językowe, rozumienie poleceń i tekstów czytanek (np. odpowiadanie na pytania, układanie poprawnych zdań z rozsypanek wyrazowych, numerowanie zdań tak, aby powstał fragment czytanki zamieszczonej obok czy poprawianie zdań, w których występują błędy związane z użyciem innego przypadka, rodzaju czy liczby). Takie ćwiczenia doskonale kształcą wyczucie językowe, swobodę posługiwania się słowem.
Recenzowane książki są cenne nie tylko pod względem merytorycznym i dydaktycznym. Mogą też być wzorem do naśladowania ze względu na nienaganną formę językową. Polecenia sformułowane są zrozumiałym, poprawnym językiem.
Pozycje „Poczytam ci, mamo!” oraz „Napiszę ci, mamo!” w pełni zasługują na rekomendację.
Powinny służyć jak największej liczbie dzieci, mających trudności w czytaniu i pisaniu, uczniów rozpoczynających naukę czytania oraz osób z dysleksją, ponieważ są precyzyjnie przemyślanym i uporządkowanym materiałem do pracy nad kształceniem umiejętności czytania i pisania.”